sobota, 12 kwietnia 2014

Rozdział 9

   - Konrad, zaczekaj!
Chłopak zatrzymał się. Odwrócił się i spojrzał w stronę biegnącej Klary. A co kryło się w jego spojrzeniu? Niechęć? Złość? A może obojętność?
- O co chodzi? - zapytał chłodno.
   Klara, sapiąc, odparła:
- Sły... słyszałeś o Oskarze?
- Oczywiście. Tak, jak cała szkoła.
- Myślisz, że Kamil może mieć z tym coś wspólnego?
   Prawdę mówiąc, Konrad też się nad tym zastanawiał. Uważał to za prawdopodobne. Ale nie mógł tego powiedzieć Klarze.
- Czemu tak się nagle interesujesz Kamilem? Najpierw nas totalnie olałaś i poszłaś do Maćka, a teraz nagle znowu chcesz się z nami przyjaźnić?! Przyszła koza do woza!!!
- Nie... - wyjąkała zdziwiona dziewczyna. - Po prostu... po prostu chciałam cię zapytać o to. Po za tym - dodała już pewniej - to JA jestem ta zła?! A jak ty ostatnio się zachowujesz?! Czemu tak dziwnie się zachowujesz w stosunku DO MNIE?
- Czemu? CZEMU?! Ty się jeszcze pytasz: czemu?! Zapytaj lepiej Maćka! Chociaż z drugiej strony - nie! Bo znowu zaczniecie mnie obgadywać i się całować, "księżniczko"! - krzyknął, naśladując sposób mówienia Maćka.
- Ty... ty nas widziałeś? - No tak. Teraz Klara była zbita z tropu. Konrad kiwnął głową. - Szpiegowałeś mnie?!
- NIE! Nie jestem chamski! Po prostu szedłem cię przeprosić. I was zobaczyłem.
- Nie rozumiem jednego - stwierdziła nagle dziewczyna. - Dlaczego tak cię denerwuje to, że spotykam się z Maćkiem?!
   Konrad szybko coś przemyślał. Nie ma sensu nadal tego ciągnąć.
- Bo cię lubię. Bardzo. W każdym razie - lubiłem - odrzekł chłodno.
   Odwrócił się na pięcie i szybkim krokiem ruszył w stronę szkoły.
- Konrad! Konrad, zaczekaj!

*  *  *
   Kamil nie mógł się skupić na lekcji. Miał wrażenie, że wszyscy obwiniają go o sytuację Oskara. A tak na prawdę, nic nie było jeszcze pewne o jego stanie. Nauczyciele odmawiali udzielenia informacji na ten temat.
   Co mogło mu się stać? On - Kamil - na pewno nie był winie. Może ktoś go pobił? Może się wywalił na schodach  i uderzył głową o posadzkę, tracąc przytomność? Może zasłabł? A może...
   Przeszedł go dreszcz... A jeśli... jeśli ma to jakiś związek z tym, co czytali nie tak dawno w kronice?...
   - Eureka - szepnął tak cicho, że nikt nie mógł tego usłyszeć.
   Wyjął spod książki notatnik, który zawsze miał przy sobie, i zaczął szybko zapisywać swoje przemyślenia. Nauczyciel uśmiechnął się, widząc, że kogoś wreszcie na tyle zainteresowała fizyka, że zaczął sam - z własnej woli - robić notatki. Biedak, nie znał prawdy.
   Kamil coraz mocniej przyciskał ołówek do kartki. To musiało mieć jakiś związek z tą sprawą! Musiało!
   Podskoczył na krześle, gdy zadzwonił dzwonek na przerwę. Zamyślony, spakował rzeczy i wyszedł z klasy.
   Nawet się nie domyślał, że dwie osoby bacznie obserwowały jego poczynania...

*  *  *
   Jedną z tych osób był Kuba, który właśnie wszedł do pokoju.
- Co tak skrobałeś na fizyce? - zapytał, widząc Kamila leżącego na łóżku. Oprócz nich w pokoju nie było nikogo.
- Hę?
- Pytam, co pisałeś.
- Doszedłem do pewnych wniosków.
- Aha.
   Kuba zabrał się za odrabianie lekcji. Nie zadawał mu więcej pytać. Wiedział, że i tak sam zacznie mówić. Takie są zasady psychologii, nie?
   Ale, o dziwo, minęło 10 minut, a Kamil się nie odezwał. Zapytać go? Nie, lepiej nie. A może jednak...
    - Jesteś ciekawym przypadkiem - odezwał się w końcu Kuba.
- Hę?
- Pod względem psychologicznym, oczywiście. Każda inna osoba, zachęcona w ten sposób do opowiadania, zaczęła by gadać. Ale nie ty.
   Kamil wzruszył ramionami.
- Nie ma sensu, żebym ci o tym mówił. I tak nie zrozumiesz.
- Jesteś pewien?
- Raczej... Nic nie zrozumiesz. To mogą zrozumieć tylko Konrad i Klara. Ale ich najwidoczniej to nie interesuje. A zapowiadała się piękna przyjaźń... A teraz co? Klara i Konrad się pokłócili ze sobą. A Konrad ma do mnie wąty o to, że przyjaźnię się z tobą.
   Kuba, zdziwiony, uniósł brwi.
- Przyjaźnimy się?
   Kamil uśmiechnął się.

- A nie?

1 komentarz:

  1. Powiem ci szczerze Pati, kompletnie o tym zapomniałam i jak napisałaś mi - " jest 9 " Nie miałam pojęcia o co chodzi, ale po 2 sekundach mnie olśniło! I jest megaaa! Jak zawsze :3 Ale jak dla mnie za mało o miłości <333 Wiesz ja mam ostatnio hopla na tym punkcie. I proszę o kolejną część TERAZ i mimo użycia zwrotu grzecznościowego to, to nie jest prośba, a ROZKAZ :) Cmok i miłego pisania ;)

    OdpowiedzUsuń